Ulubieńcy jesieni 2017 - kolorówka

Hej! 

Dziś pierwszy dzień zimy, a ja przychodzę do was z ulubieńcami jesieni, na początek - kolorówka! Nie miałam zbyt wiele czasu na makijaż ostatnio, bo po powrocie na uczelnie w październiku, wolę dłużej pospać, niż wstawać się malować. Mimo to udało mi się znaleźć kilka perełek. :)


1. Kat von D, paleta cieni do oczu Shade&Light 



Czekałam na nią długo, cieszyłam się jak dziecko, gdy firma wchodziła do polskiej Sephory i.. nie żałuję ani złotówki! Uwielbiam te paletę za pigmentacje, łatwość pracy i kolory. Brakowało mi takiej podstawowej palety, którą mogę zrobić najprostszy z możliwych makijaży w 5 minut, ale gdy mam ochotę spokojnie stworzę nią smoky eyes. Będzie o niej więcej na pewno!


2. Wibo, eyebrow pomade w odcieniu soft brown i Zoeva, pędzel 317



Pomimo tego, że czasu rano nie miałam zbyt wiele, to nauczyłam się w miarę szybko pracować pomadą. Szczególnie lubię jej używać w dni, gdy noszę okulary, bo zaznaczam wtedy mocniej brwi. Recenzja tutaj -> klik. Bardzo polubiłam się też z pędzlem Zoeva z zestawu Pink Elements (klik<- tutaj moje pierwsze wrażenie), jest bardzo precyzyjny i bez problemu można nim dorysować pojedyncze włoski.


3.Topshop, chameleon glow wax+wane i The Balm, Better Up Moonshot



Cień z Topshopu dorwałam w Tk maxxie. Początkowo chciałam inny odcień, ale to była ostatnia nienaruszona sztuka.. i wzięłam go! :) Kolor, choć właściwie powinnam napisać kolory, są piękne, niespotykane. Na oku mienią się niesamowicie i wygląda to unikatowo. Będzie o nim więcej!
Natomiast cień z The Balm trafił do mnie w formie prezentu od przyjaciółki. Jest w sticku, a jego kolor.. wow! Lekko różowy, z domieszką srebra.. no coś piękne. A jego pigmentacja i trwałość to poezja. :) O tym cieniu też będzie więcej!

4. Laura Mercier, translucent loose setting powder



Naczytałam się o tym pudrze tyle dobrego, że nie mogłam go nie spróbować! Przy mojej tłustej strefie T mało co ostatnio trzyma mat, a jednak przy tym pudrze utrzymuje się on dłużej. Poza tym podoba mi się to satynowe wykończenie, które nie wygląda płasko. Będzie więcej niedługu!


5. Wibo, róż do policzków smooth&wear 6, Mua undress your skin indescent gold, Bourjois, puder bronzujący 52



Nie jestem fanką róży, a jednak ostatnio polubiłam to ożywienie na policzku! Róż z Wibo nie jest jakoś szalenie napigmentowany, ale ma ładny kolor!
Bronzer z Bourjois za to podszedł w odstawkę, ale gdy zrobiłam się blada spodobało mi się to, jak pięknie wygląda na policzku. Od razu cera wygląda zdrowiej!
Rozświetlaczem z Mua za to dodawałam bardziej szalonego akcentu do nudnego, dziennego makijażu. Jego kolor jest nieoczywisty, a efekt tafli jest murowany :D

Od góry : cień The Balm, cień Topshop, rozświetlacz MUA, róż Wibo, bronzer Bourjois

6. Nyx, biały mixer do podkładów i Carmex wiśniowy w tubce



Mixer z Nyxa ratował mnie przed porzuceniem ciut za ciemnych po lecie podkładów! Kropelka wystarczyła, by podkład nie odcinał mi się od szyi :D więcej o nim tutaj - > klik
Nie przepadam za standardowa wersja Carmexa, za to te smakowe są świetne! Tego w tubce używałam głównie na noc, bo spokojnie mogłam nałożyć grubszą warstwę i iść spać. Rano usta miękkie i nawilżone!

7. Catrice, płynny kamuflaż 005 i Maybellline, Anti-age light



Korektor jest moim ulubieńcem od dawna, ale pojawia się tutaj ze względu na nowy, jaśniejszy kolor -005! Beżowy, jasny, nie ciemnieje aż tak jak inne odcienie.
Korektor z Maybelline kupiłam jeszcze w wakacje w Niemczech, zanim pojawił się w Polsce. Polubiłam to jak wygląda pod okiem i mimo, że nie ma dużego krycia, pięknie neutralizuje cienie! Więcej o nim -> klik


8.Mac, studio fix NC15 i Nanshy R02



Tego podkładu używam na wyjścia i na co dzień. Kryje, ale przy tym wygląda naturalnie, ma satynowe wykończenie i nie ściąga mi skóry mimo właściwości matujących. Kolor aktualnie jest dla mnie odrobinę za ciemny, ale podkład ładnie się wtapia w cerę i te różnice są niemal niezauważalne.
Pędzel zaskoczył mnie swoją funkcjonalnością. Nakładałam nim fluid, pudrowałam buzie, konturowałam się i przybronzowiałam! Przy każdej tej czynności wszystko wyglądało pięknie! To pędzel, który z pewnością wzięłabym w podróż. :)


Co z moich ulubieńców znasz? Może któryś z produktów jest również twoim ulubieńcem? Daj znać w komentarzu! 



Buziaki
Oktawia

11 komentarzy:

  1. pomada z wibo jest faktycznie bardzo fajna

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta paletka z Kat von D wygląda super, sama na pewno bym ją kupiła, gdybym tylko częściej malowała oczy albo konturowała twarz :)Cień z Top Shopu robi wrażenie! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mysle, ze to paleta na lata! Chyba, ze juz masz cos fajnego na co dzien :D

      Usuń
  3. slyszlaam wiele dobrego o pomadzie wibo i planuję zakup

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest naprawde swietna, tym bardziej ze kosztuje niewiele :D

      Usuń
  4. Czekam na pomadę od Wibo w odcieniu Blonde, bo Soft Brown jest dla mnie ciągle za ciemny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaa zapomniałam, że miałam szukać tego cienia z Top Shopu w Tk Maxxie ! Dzięki za przypomnienie :D
    A rozjaśniacz NYXa jest cudownym wynalazkiem dla bladych cer, uwielbiam go ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudna jest ta paleta Kat, chodzę wokół niej, ale na razie padło na jej puder ;P

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kosmetykowy Zawrot Glowy , Blogger