Orientana, Bio Maska-Esencja Algi Filipińskie - ideał na cery tłustej!

Hej!

Ostatnio szczególnie polubiłam maseczki i mam ochotę robić je częściej. Lubię widzieć efekty, a odkąd stosuję bardziej świadomą pielęgnację wiem, jak ten krok może wpłynąć na skórę! Nie zawsze jednak mam ochotę na zmywanie,czy pilnowanie czasu i tu z pomocą przychodzą maski całonocne. Do tej pory spotkałam się raczej z nawilżającymi lub do cery suchej, ale ostatnio miło zaskoczyła mnie Orientana, która wypuściła bio maski-esencje na noc. 

 

Są cztery wersje i każdy znajdzie coś dla siebie :

  • Papaja&Kurkuma - do każdego rodzaju cery. Ma za zadanie rozjaśnianie przebarwień, wygładzanie, rozświetlanie i wyrównywanie kolorytu. 
  • Żeń-Szeń Koreański - cera sucha i dojrzała. Wygładza, ujędrnia, rewitalizuje i odżywia cerę suchą.
  • Śluz Ślimaka - cera wymagająca. Regeneruje, zmniejsza zmarszczki, redukuje przebarwienia i blizny oraz ujędrnia. 
  • Algi Filipińskie - do cery tłustej i mieszanej. Ma regulować wydzielanie sebum, zmniejszać widoczność porów, łagodzić stany zapalne i matować skórę. 
Co wyróżnia te produkty to na pewno naturalna baza żelowa z japońskiej rośliny Konjac, który w kontakcie z wodą pęcznieje do 200razy! Ma wiele cudownych właściwości m.in. utrzymuje poziom nawilżenia w skórze, tworzy ochronną warstwę, nie drażni i nie uczula. Aktualnie to jedyna taka baza w Polsce! Oprócz tego maski-esencje są w 98,6% naturalne. W ramach ciekawostki dodam, że Orientana to.. Polska marka, stworzona przez osoby zafascynowane Azją i ceniące eko styl życia :)


Wspominałam wiele razy, że mam cerę tłustą. Trafiła więc do mnie wersja Algi Filipińskie, która wśród aktywnych składników,oprócz Konjaca, ma:
  •  Algi, które stabilizują pracę gruczołów i oczyszczają skórę z toksyn oraz przywracają pH. Również długotrwale nawilżają
  • Wodę z kwiatów pomarańczy, działa ona oczyszczająco i antybakteryjnie
  • Egzopolisacharyd - produkowany jest przez plankton morski, długotrwale i silnie matuje, absorbując nadmiar sebum bez przesuszenia.
  • Alantoinę znaną z kojenia, łagodzenia i nawilżania
  • Tymianek, który działa przeciwzapalnie i wspomaga walkę z trądzikiem
Co mi się naprawdę podoba to fakt, że te składniki naprawdę są w składzie i to wysoko!

Skład :
 Aqua, Citrus Aurantium Amara Flower Water, Glycerin, Amorphophallus Konjac Root Extract, Allantoin, Kappaphykus Alvarezii Extract, Thymus Vulgaris Flower/Leaf Extract, Sea Water, Saccharide Isomerate, Phenyl Alcohol, Sodium Phytate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Citric Acid, Linalool.

 

Baza żelowa była prawdziwym zaskoczeniem już przy pierwszym kontakcie! Lekko wodnista, przezroczysta, bardzo przyjemna w dotyku, rozprowadza się błyskawicznie - zajmuje to tyle co nałożenie kremu. Zapach jest bardzo subtelny, słodkawy, po chwili praktycznie niewyczuwalny. 
Opakowanie jest z pompką, która moim zdaniem dozuje odrobinę za dużo. Używam więc mniej więcej pół pompki jeśli stosuję produkt jako esencję i trzy czwarte, gdy chcę nałożyć go jako maskę. Design bardzo mi się podoba, jest minimalistyczny i akurat wersja, którą ja mam, utrzymana jest w niebieskiej kolorystyce. :)


Maska-esencja wchłania się niesamowicie szybko, także po jej nałożeniu spokojnie od razu kładę się do łóżka. Po chwili, gdy zastyga i wtapia się w skórę, czuję bardzo delikatne ściągnięcie, ale ono ustępuje dosłownie po kilku minutach. 
Rano zdarza mi się, że patrzę w lustro i zastanawiam się dzięki czemu moja buzia tak dobrze i.. dlaczego schodzi mi skóra. :D Niestety, gdy nałożę zbyt dużo, część maski się nie wchłania i rano znajduję kilka zrolowanych kawałków, które wyglądają jak suche skórki. Po umyciu buzi wszystko jest już w porządku.Podczas nakładania staram się też pamiętać, żeby omijać brwi i linię włosów, bo inaczej tam też znajduję fragmenty maseczki :) 

Efekty widać od razu, rano! Twarz wygląda na rozświetloną i wyraźnie gładszą - zapewne przez zwężenie porów. Nie świeci się i nie ma na niej charakterystycznej dla tłustej cery warstwy, a jednocześnie buzia jest nawilżona i miękka w dotyku! Ten zdrowy wygląd i mat nie znika, a spokojnie utrzymuje się cały dzień, mimo nie nakładania niczego dodatkowo rano. Zauważyłam, że podkład, po użyciu poprzedniego wieczoru tej maski, nie wyświeca mi się i trzyma się znacznie dłużej. Również niedoskonałości szybciej się goją oraz ograniczyło się powstawanie nowych. :)


 Po Bio maskę-esencję sięgam najczęściej 2-3 razy w tygodniu, nakładając ją jako maskę. Czasami jednak moja skóra miewa się gorzej i wtedy nakładam cieńszą warstwę (jako esencję) i na to aplikuję jeszcze serum lub krem. Bardzo podoba mi się ta dowolność i dopasowywanie produktu pod to, jak nasza buzia go akurat potrzebuje.
Z efektów jestem niesamowicie zadowolona, a po wprowadzeniu maski-esencji moja skóra ma się znacznie lepiej i efekty są widoczne natychmiast, a jednocześnie są długotrwałe. Polecam ten produkt każdemu, kto boryka się z przetłuszczaniem, wypryskami i wiele produktów go zapycha!

50ml kosztuje 50-60zł, a bio maskę-esencję kupić można bezpośrednio na https://www.orientana.pl/ , ale również w Naturach, Hebe, SuperPharm, aptece Doz, wielu sklepach internetowych.. Również na stronie Orientany można sprawdzić gdzie znajdziecie ten produkt w swojej okolicy. 

Koniecznie dajcie znać co sądzicie o maskach całonocnych!

Buziaki
Oktawia  

10 komentarzy:

  1. Też mam te maskę ale z serii dla skóry suchej :) Jestem z niej bardzo zadowolona

    roksanary.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo, ja moze sprawie te wersje mamie do prezentu swiatecznego :)

      Usuń
  2. Pierwszy raz słyszę o tych maskach, chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aktualnie sa na promocji w Hebe, wiec tym bardziej zachecam sie zainteresowac :D

      Usuń
  3. Dużo o Orientanie słyszałam, ale nie miałam jeszcze żadnego ich produktu

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę się zainteresować tymi maskami bardziej :)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Maska całonocna z algami filipiński to mój kosmetyk numer 1 w pielęgnacji. Bardzo ją lubię-przede wszystkim za działanie,bo tego odmówić jej nie można. Produkt extra w przypadku kapryśnych cer, które mają problem z nadmiarem sebum, zaskórnikami i zmianami podskórnymi. Bardzo podoba mi się też forma kosmetyku-maska, którą można zmyć rano, to coś co znacznie ułatwia utrzymanie reżimu pielęgnacyjnego.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kosmetykowy Zawrot Glowy , Blogger