Beauty Blender - niezbędnik w każdej kosmetyczce?

Hej!

Na zakup Beauty Blendera zdecydowałam się podczas promocji na ich stronie (klik), gdy do zamówienia dodawane były dwa gratisy - mydełko Solid oraz Beauty Blender micro.mini. Wzięłam wersje klasyczną, taka mi się najbardziej podoba i myślę, że jest najlepsza do napisania recenzji :) 




Tak naprawdę nie wiem czy skorzystałabym ponownie z takiej promocji - za zestaw zapłaciłam 69zł, czyli tyle, ile normalnie kosztuje sama gąbka. Do tego należy jednak doliczyć koszty przesyłki, która u mnie wyniosła 18zł(sic!), ponieważ zawsze wybieram opcję płacenia przy odbiorze. Przy przelewie jest to koszt 12zł, więc wciąż sporo. Myślę więc, że jeśli ktoś nie potrzebuje tak naprawdę tej małej gąbeczki czy mydełka, to lepiej poczekac na -20% w Sephorze :) Przejdźmy do rzeczy!

nowa gąbka, jeszcze nie otwierana

Mam tylko jedno zdjęcie mojej gąbeczki, gdy jeszcze jej nie używałam. Żałuję, że nie zrobiłam jej kilku zbliżeń! Używam jej odkąd ją kupiłam, więc jakoś od połowy marca, ale skłamię, jeśli napiszę, że sięgam po nią dzień w dzień. Z prostego względu - nie maluję się codziennie i nie zabieram gąbeczki ze sobą, gdy wyjeżdżam. :)
Beauty blender, gdy jest suchy, spokojnie można przechowywać w tym plastikowym pudełeczku. Mokra gąbka niestety się w nim nie mieści, ale można ją na nim ''posadzić''. Ja właśnie w tej sposób ją przechowuję :D akurat gdy wyschnie po prostu wsuwa się do tego pojemniczka :)

suchy, ale już używany, BB

Gąbka, sama w sobie, jest bardzo porowata i niezwykle miękka i elastyczna! Nawet sucha jest przyjemna w dotyku. :) Przez to wszystko łatwo ją też uszkodzić, choćby paznokciem, i naprawdę trzeba obchodzić się z nią jak z jajkiem ;)


tutaj dobrze widać strukturę

Bardzo przyjemnie się z tą gąbeczką pracuje, bo nie odbija się od skóry, a ładnie stapia podkład. Daje niesamowite wykończenie i lekkość, a dzięki niej wiele fluidów wygląda bardziej naturalnie. Tak naprawdę można nią wygodnie pracować przy bardzo gęstych i bardzo rzadkich konsystencjach.



Ja rozprowadzam podkład zawsze dupką :D Zgodzę się z tym, że BB nie wpija podkładu czy korektora! A przecież każdej z nas zależy na tym, aby te produkty znalazły się na twarzy, a nie w gąbce :) Widoczne na zdjęciu wybrzuszenie mój BB ma od nowości, natomiast jak się przyjrzycie widać, że gdzieniegdzie są plamki z podkładu. Nawet dołączonym mydełkiem nie jestem w stanie domyć go w 100%, choć większość schodzi bezproblemowo. Już od pierwszego mycia puszczał kolor - tak bardzo, że leciała różowa woda spokojnie przez miesiąc ;) Myślę, że na zdjęciach widać jak wyblakł.

końcówka jest w idealnym stanie!

Ta część z dziubkiem super sprawdza się pod okiem! Ja używam jej do pudrowania pod oczami, czyli tak zwanego ''bakingu'', ale spokojnie można nią również rozprowadzić korektor. :)

mokra gąbeczka, leży idealnie w dłoni

 Po tych dwóch miesiącach z gąbką nie stało się nic złego, oprócz tego, że straciła kolor. Uwielbiam gąbki do makijażu i chętnie po nie sięgam, ale nie jest to niezbędne narzędzie :) Beauty Blender jest naprawdę dopracowany jeśli chodzi o kształt, odczucia, strukturę i to, jaki efekt daje. Nie sięgnę jednak po niego w cenie regularnej, bo równie bardzo lubiłam chociażby Blend it!, czyli połowę tańszy odpowiednik. Chociaż jeśli jeszcze nie miałyście oryginału to warto spróbować - ma naprawdę w sobie coś innego niż wszystkie gąbki, jakie znam.

A Ty używasz Beauty Blendera? Może sięgasz po inne gąbki? Daj znać co sądzisz!

Buziaki,
Oktawia

19 komentarzy:

  1. Dzisiaj pierwszy raz użyłam Blend it i jestem oczarowana! Podkład i puder wyglądaja nieźle nawet po 12 godzinach :-) pewnie kiedyś skuszę się na oryginał, ale jeszcze nie teraz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam BeautyBlendera i bardzo go lubię. :) Niestety już go trochę zniszczyłam przy myciu, strasznie delikatny jest. Natomiast nie zmył mi się kolor, nie wypłowiał i nie leciała z niego różowa woda...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda nieźle. Podejrzewam, że jednak sie na nią skuszę podczas następnych VIPów :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo dobrego słyszałam o tej gąbce, jednak jak dla mnie to trochę za droga ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt.. cena, szczegolnie regularna, jest wysoka jak na gabke ;)

      Usuń
  5. Uwielbiam BB, ale też często sprawdzam inne, gąbek używam nawet do kremów BB :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio jakoś częściej sięgam po pędzle, ale jajeczko też znam i fajnie się u mnie sprawdzało :) Obserwuje <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie używam, ale to zapewne tylko dlatego że nie używam podkładów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja sięgam po tańsze zamienniki, sprawdzają się równie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mam tańszy zamiennik ;) jest całkiem ok a oryginału nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Beauty Blender to moje ulubione narzędzie do aplikacji podkładów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gorąco polecam bb w wersji czarnej - nie traci koloru po myciu i wygląda jak nowy po kilku miesiącach używania. Ja już więcej nie kupię tego jajka w innym kolorze, bo różowy odbarwił mi się tak samo jak Tobie nad czym ubolewałam :P

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kosmetykowy Zawrot Glowy , Blogger