5 tanich kosmetyków kolorowych, które uwielbiam!
Hej!
Tanie to nie zawsze znaczy słabej jakości! Przekonałam się już o tym wiele razy i chcę wam pokazać moje perełki z niskiej półki cenowej :) Większość z nich jest też łatwo dostępna, więc czego chcieć więcej? <3
1. Eveline Advance Volumiere innowacyjne serum do rzęs
Zanim zdecydowałam się ten produkt uważałam go za całkowicie zbędny.. bo po co komu baza pod tusz? ;) Serum jednak okazało się hitem i każda, nawet najgorsza, maskara wygląda na nim świetnie. Pogrubia, wydłuża i ładnie rozdziela, zauważyłam też, że przedłuża trwałość tuszu na rzęsach. Nie widzę tu wad, a cena to około 11zł w Rossmannie! Po pełną recenzję zapraszam tu -> klik, pisałam o nim też tu (klik)
2. Golden Rose highlighter stick 01 bright gold
Po opakowaniu widać, że sięgam po ten stick naprawdę często! Polubiłam się z nim od samego początku, ale dopiero od jakiegoś czasu jestem z nim nierozłączna. Uwielbiam zabierać go na wyjazdy, bo ten kolor dobrze wygląda nawet przy minimalnym makijażu, a że można stopniować efekt, spokojnie nada się na wieczór. Nie muszę brać do niego pędzla, bo wklepuję go palcem, albo nakładam bezpośrednio z opakowania. :) Jest to dla mnie również kosmetyk obowiązkowy w makijażu na wyjścia, kiedy chcę błyszczeć, bo stanowi idealną bazę pod rozświetlacze w kamieniu/sypkie. Dostaniecie go na wyspach Golden Rose i w internecie, kosztuje 20zł i wystarczy mi jeszcze na dłuuugo :) po pełną recenzję i swatch zapraszam tu -> klik
3. Essence long lasting eye pencil 25 say hi light
Podpatrzyłam ten produkt u Red Lipstick Monster, a że uwielbiam kredki automatyczne z cieniutkim rysikiem - wiedziałam, że ją przetestuję! Miło się zaskoczyłam, bo okazała się być mega miękka i lekko zastygająca, a kolor jest idealny na linie wodną - otwiera oko bez zwracania na siebie uwagę ;) Wiem, ze jest wiele szalonych kolorków tej kredki, sama na pewno skuszę się na czerń! Kosztuje niecałe 10zł, a szafy Essence są np w Naturze. Pełną recenzję napisałam tutaj -> klik
4. Kobo matt bronzing& contouring powder 308 Sahara Sand
Przymierzałam się do niego kilka razy i tak naprawdę nie wiem na co czekałam.. Przy bladej cerze łatwo jest sobie zrobić krzywdę przy konturowaniu, bo większość bronzerów wygląda na pomarańczowe. :) a ten jest chłodny, ale zupełnie nie szary i do tego daje bardzo naturalny efekt podkreślonych kości jarzmowych. Jest idealny właśnie dla bladych osób i dla początkujących, bo nie jest jakoś ekstra napigmentowany. :) Po opakowaniu widać, że często po niego sięgam - sprawdza mi przy każdym makijażu, a jak mam ochotę na mocniej zaznaczone policzki to dodaję odrobinę cieplejszego bronzera :D
Widać już minimalne denko, ale zupełnie mnie to nie martwi, bo kosmetyku w opakowaniu jest jeszcze bardzo dużo! Dostępny jest w Naturze za 20zł, a marka Kobo dość często jest objęta promocjami! :) Więcej pisałam o nim tutaj-> klik
5. Collection Lasting Perfection Fair 1
Opakowanie wygląda już gorzej niż źle, ale na szczęście jest jeszcze sporo produktu w środku. Zastanawiałam się tutaj między kamuflażem z Catrice, a tym korektorem, bo oba uwielbiam, a ich porównanie pojawiło się tutaj (klik). Wybrałam ostatecznie Lasting Perfection i uważam, że jest to najlepszy korektor jaki miałam. Mimo, że jest dla mnie za ciężki do stosowania po oczy solo, to lubię go dołożyć tam gdzie mam największe zasinienie - wszystko pięknie kryje! Jest to też idealna baza pod cienie i teraz, gdy zdarzy mi się użyć innego korektora w tym celu, zawsze tego żałuję - kolory na nim wyglądają pięknie, przechodzą w siebie i blendują się bez problemu<3 Zakrywam nim też czasami niedoskonałości i trzyma się do zmycia. Niestety jest niedostępny stacjonarnie w Polsce, widziałam, że mintishop ma go w ofercie, dostaniecie go też na Allegro. Najlepiej oczywiście poprosić rodzinę czy znajomych na Wyspach Brytyjskich, aby go przywieźli, bo tam dostępny jest bez problemu i kosztuje około 20zł. Pełna recenzja tu -> klik
Wszystkie te kosmetyki to moje perełki, jestem ciekawa waszych! :) Dajcie znać w komentarzu co znacie, albo chcecie przetestować <3
Buziaki,
Oktawia
Ja miałam serum do rzęs z Lovely albo Wibo, nie pamiętam, takie niebieskie. Było bardzo tanie, a ładnie wydłużyło rzęsy :)
OdpowiedzUsuńżadnego z tych, ktore wymienilas nie mmialam, ale.. polecam sprawdzić to - CUDO!
Usuńuwielbiam ten bronzer z kobo :)
OdpowiedzUsuńja też! wciąż się nie mogę nadziwić, że jest taki tani :) a gdyby się nie pylił to byłby kosmetyk idealny pod kazdym wzgledem, ale przymykam na to oko :D
UsuńBronzer z Kobo od dawna mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńmnie tez tak kusil i nie zaluje, ze sie na niego zdecydowalam! szkoda ze tak pozno :D
UsuńTen stick GR mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńjest cuuudowny! to moje odkrycie :D
UsuńBronzer Kobo jest bardzo popularny :)
OdpowiedzUsuńnic dziwnego - jest swietny :)
UsuńZ tych rzeczy miałam bazę pod tusz Eveline i faktycznie ładnie rzęsy na nim wyglądają. A ciekawa jestem korektora Collection.
OdpowiedzUsuńChetnie wyprobuje ta kredke z Essence :)
OdpowiedzUsuń